wtorek, 19 sierpnia 2014

Groszek za groszkiem

Tym razem stonowane, przynajmniej na moją miarę , kolory w miniaturkach kolczykowych.
Perły Swarovski, labradoryty i muszla abalone, szytyfty zwyczajnie,  ze stali chirurgicznej.
Mój ulubiony typ to ten z labradorytami, choć już był wybył z pracowni.









7 komentarzy:

  1. Wszystkie piękne! pierwsze najbardziej mi się podobają. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Każda para wygląda wspaniale, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne są wszystkie choć mam swojego faworyta;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne maleństwa :) Jedne miałam okazję obejrzeć sobie na żywo u nowej właścicielki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie piękne, a drugie od dołu najładniejsze ! :)

    OdpowiedzUsuń