Piękny i niezwykle bogaty jest świat Tolkiena. Dziś czerpię z opowieści o Dzieciach Hurina. Historie ojca wzbogacone słowem syna. Kolejne piękne dzieło z ilustracjami Alana Lee.
Choć tematem bloga jest li i jedynie biżuteria ośmielam się tu wplatać swoją inną głęboką pasję.:)
Lalaith, czyli Urwena to młodsza siostrzyczka Turina. Życie miała krótkie, odeszła ze świata szybko przez Zły Dech wiejący z Angbandu, ale pozostawiła w sercach wspomnienie radości i śmiechu jak śpiew strumienia.
Przepiękny ten wisior :) A już dobranie kolorów koralików do labradorytu to po prostu mistrzostwo świata !!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny :)
OdpowiedzUsuńWspaniały naszyjnik!;)
OdpowiedzUsuńŚliczny - okazały a zarazem delikatny ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczny. Elegancki, gustowny - perfekcyjny jak i inne Twoje prace.
OdpowiedzUsuńPiękny
OdpowiedzUsuńIza, pomijająt Twoje totalne mistrzostwo i perfekcjonizm (tak oczywiste przecież) - ta koronka mnie urzekła... :)
OdpowiedzUsuńDoskonałość w każdym calu :)
OdpowiedzUsuńPiękny wisior, kolorystyka dobrze dobrana. Gratulacje.!!!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik wspaniały :-) Kolory idealnie dobrane a kamień po prostu piękny :-)
OdpowiedzUsuńLabradoryty mają jakąś magię w sobie, piękny naszyjnik wykonany precyzyjnie.
OdpowiedzUsuń