Bransoletę zamontowałam na bazie. Sposób ten jest praktyczny dla odbiorców, bazę można dowolnie dokształtować do nadgarstka.
Wisior z sukienkami zawieszony na łańcuszku ze stali chirurgicznej, karabińczyk można zapiąć w dowolnym miejscu. Labradoryt jest przepiękny, zimnobłękitny, Ciężko jego urodę oddać na zdjęciu.
Ostatnią pracą z setu jest skrzydełkowy naszyjnik, którego kształt jest inspirowany pracami Tipiki i Margity. W formie drobny, ale bardzo błyszczący, do założenia na mały dekolt. Labradoryt o złoto-niebieskiej iryzacji, ciepłej i kojącej.
Wszystkie elementy są piękne, ale bransoleta skradła moje serce :)
OdpowiedzUsuńPiękne!! kocham Labradoryty.:)
OdpowiedzUsuńWiem, nie jestem oryginalna, ale uważam,że Twoja biżuteria jest rewelacyjna , wszystko co do tej pory widziałam , a na żywo też widziałam i macałam nawet ,jest biżuterią z najwyższej półki !!!!
OdpowiedzUsuńJestem urzeczona.
OdpowiedzUsuńPrace są cudne, wszystkie - równiutkie, idealne, z dopracowanym każdym szczegółem i każdym kolorem dobranym jak trzeba! (Ale po cichu dodam, żee moją faworytką i tak jest ta ostatnia, czyli skrzydełkowy naszyjnik;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Oczarowała mnie Twoja biżuteria:)
OdpowiedzUsuń