Ranril, praca powstała w koncepcji uniwersum Tolkiena, praca, nad którą spędziłam wiele dziesiątek godzin. Uwielbiam mieć wiele czasu, rozsiadać się z koralikami, układać, przesypywać i komponować. Ranril mnie całkowicie pochłonął a godziny mijały niepostrzeżenie. Wybór padł na migoczące złotem labradoryty, muszle abalone, perły Swarovski, piryty, hematyty, lapis lazuli i parę deko najdroższych linii Toho. Tył wykończyłam skórą naturalną.
Kolekcja "Ogień w kamieniu" nadal jest moim numerem jeden, moim artystycznym kręgosłupem. Praca z błękitami i srebrem jednocześnie mnie energetyzuje i uspokaja. Jednak kończy się zima, kolor wzywa, a w planie kilka nowości. Czasu tylko, czasu potrzeba.
Pozdrawiam Was serdecznie <3
BAJECZNY! Można patrzeć na niego godzinami :D
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie doskonały!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję :)
OdpowiedzUsuńAż mi brakuje słów :-D Zachwycający :-)
OdpowiedzUsuńCudoooooo!!!!
OdpowiedzUsuńDzieło sztuki, jak obraz utkany, nieskazitelny, jedyny w swoim rodzaju. Poezja dla duszy i oka. Wielki talent od Boga. Gratuluję i kłaniam się nisko.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za te ciepłe i miłe słowa, strasznie mi miło <3
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń