Post głównie kolczykowy. Nazbierało mi się sporo niepublikowanych, za wyjątkiem facebooka, kolczyków. Zauroczyła mnie magia rivoli Swarovskiego. Kryształy piękne, kolorystycznie smaczne, błyszczące wewnętrznym blaskiem. Udało mi się nabyć kilka nowych kolorów, między innymi green sphinx, luster rose i emerald glacier blue i zaszyć w ulubioną wachlarzową formę.
Wachlarze na sztyftach ze stali chirurgicznej, poza czarnymi, które są na życzenie klientki zamontowane na klipsach. Bardzo przyjemnie otulają ucho, noszą się dobrze nawet do golfów, wysokich kołnierzy i szali.
W porywie tańca igły z nitką powstały jeszcze spinki do włosów. Dwie wersje z rivoli crystal i nocą kairu. Długość 8 cm. Bardzo dobrej jakości bazy są dostępne w beading.pl.
Długo się naszukałam, więc się dzielę :)