sobota, 23 listopada 2013

Słów kilka

Tylko kilka, bo wybaczcie nie wiem od czego zacząć. Listopad jest bardzo pracowity. Były warsztaty w Kreatywnie.com w Poznaniu i w Atelier Czerwona w Warszawie u przemiłej Ani Kowal. Intensywnie, twórczo i wyczerpująco :)
Powstało też trochę prac, które jakoś nie zbierają się w jeden temat,  więc zobaczycie dziś  taką mieszaninę z mojej szkatułki.

Zmierzch Laiquendi
Podbarwiana półmarkiza labradorytu jako wisior.





Wachlarze w różnych odsłonach.  Rivoli i taśmy cyrkoniowe. Noszą się bardzo przyjemnie.










Zaczątek nowej kolekcji  Drop of color
Prosty i efektowny z rivoli.




I na koniec labradorycik zaszyty w pierścionek.




6 komentarzy:

  1. Mnie sie bardzo wszystkie Twoje cuda podobają.Maja to COŚ !

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudna biżuteria, a te wachlarze a każdym razem są super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, jakie cuda! mieni mi się w oczach od tego wszystkiego :) piękne, zwłaszcza te wachlarzyki są zachwycające! :)

    OdpowiedzUsuń