Carmen, czerwono-czarny na specjalny urodzinowy prezent z rekonstruowanym koralem i rivoli.
Blue spire z labradorytem.
Carmelove. Drobinka z karneolem i taśmą cyrkoniową.
Raider z lapis lazuli w formie latawca.
Na koniec smaczek, Dzwoneczek, wisiorek z dodatkową funkcją broszki. Oczywiście z lapis lazuli. Dlaczego ja najbardziej lubię niebieski kolor???:)
Przepiękne są:)!!!
OdpowiedzUsuńTen asymetryczne z labradorytem jest bosssski :D Ale i reszcie, oczywiście, niczego nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńPS. Nie wiem, dlaczego Ty najbardziej lubisz niebieski, ale wiem, dlaczego ja - bo jest najładniejszy i... niebieski! :D
<3 Dziękuję Tobi<3...i chyba tak, lubię niebieski bo jest po prostu niebieski.
UsuńWszystkie piękne! i nie wiem czy bym umiała wybrać jeden, a niebieski to jest mój ulubiony kolor i dla tego labradoryt i lapis lazuli to moi faworyci:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowne:) Ale najbardziej w oko oczywiście wpadły mi te w kolorze niebieskim:) I jak widzę niebieski to nie tylko mój ulubiony kolor;)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne :-)
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Podziwiam talent
OdpowiedzUsuńPiękne wisiory, kolorystyka i forma robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńWooow! Przepiękne :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się ten pomarańczowo-morski (energetyczny-takie lubię) oraz ten w formie latawca :)
a ten osttani wygląda jak aniołek! :)
Piękne wisiory, moja uwagę przykuwa szczególnie ten 'żagiel' z labradorytem :)
OdpowiedzUsuń